Nos bez wątpienia stanowi jedną z najbardziej wyeksponowanych części twarzy. Patrząc komuś „prosto w oczy” już po chwili zauważamy zatem również nos danej osoby – jego kształt czy wielkość. Nic więc dziwnego, że operacja nosa to coraz częściej wykonywany zabieg chirurgiczny.
Kształtny i zgrabny nos to bez wątpienia jedno z cichych marzeń niemal każdego z nas. Wszak jego wygląd może wpływać na urodę i sposób postrzegania danej osoby. Stąd coraz większa popularność zabiegów mających na celu dokonanie zmian wysokości, szerokości czy proporcji nosa.
Operacja nosa
Warto jednak uświadomić sobie, że kwalifikacje do tego typu zabiegów mogą być różne:
– Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Nosy operowane mogą bowiem być z powodów występowania wad wrodzonych, zmian pourazowych lub zmian chorobowych. Ostatnią przyczynę stanowią zaś względy kosmetyczne – mówi dr n. med. Dorota Żukowska, specjalista chirurgii plastycznej z Humana Medica Omeda w Białymstoku.
Jeśli więc borykamy się np. z problemem zaburzenia symetrii, skrzywienia przegrody lub kości nosa, estetyka schodzi na dalszy plan. Ważniejsza w tym wypadku jest poprawa drożności układu oddechowego i tym samym zwiększenie komfortu życia pacjenta.
Konsultacje i kwalifikacje
Niezależenie od przyczyny, korekcje nosa zalecane są dla osób powyżej 16. roku życia. Do tego momentu następuje bowiem pełne kształtowanie się wszystkich struktur. Zabieg obowiązkowo poprzedza wstępna konsultacja chirurgiczna.
– W jej trakcie specjalista ocenia możliwości i zakres planowanej operacji w kontekście indywidualnych potrzeb i oczekiwań danego pacjenta. Rozmowa jest także okazją do odpowiedzi na wszelkie pytania, rozwiania wątpliwości i przekazania niezbędnych informacji – dodaje specjalista Humana Medica Omeda.
W tym momencie zostaniemy poinformowani m. in. o konieczności odstawienia na tydzień przed zabiegiem preparatów rozrzedzających krew, zaprzestaniu spożywania alkoholu i palenia papierosów.
– Wszystko to może bowiem przyczynić się do zwiększenia ryzyka występowania zdarzeń niepożądanych – takich jak krwawienie, infekcje czy przedłużone gojenie ran.
Przebieg operacji
Korekty nosa przeprowadzane są w znieczuleniu ogólnym, w którym wykonywana jest plastyka zarówno części kostnych, jak i chrzęstnych nosa. Zmiany jego kształtu dokonuje się poprzez chirurgiczne cięcia od strony śluzówki nosa.
Efektem wycięcia lub dodania kości i chrząstki (pobieranej z ucha lub żebra) jest zmniejszenie lub powiększenie struktur podtrzymujących i w konsekwencji zmiana wyglądu. Warto jednak w tym miejscu uświadomić sobie, że podczas operacji nie wycina się skóry, przez co – np. u palaczy – mimo zminimalizowania „rusztowania” chrzęstno-kostnego, nadmierna tkanka skórna może sprawić, że nos dalej może sprawiać wrażenie zbyt dużego.
Na ogół po pewnym czasie skóra ulega jednak obkurczeniu, przez co wizualnie zmniejsza się jej ilość. Ważne jest tutaj postępowanie po operacji. Nos zostaje zasetonowany (natłuszczone tasiemki uciskają na uszkodzone naczynia i podpierają szkielet chrzęstno-kostny nosa), a na zewnątrz zakładany jest sztywny opatrunek, który ma na celu unieruchomienie nosa.
Zalecenia pozabiegowe
– Opatrunek ten bezwzględnie powinien pozostać na naszej twarzy przez 7-14 dni po zabiegu. W przeciwnym razie narażamy się na ryzyko przemieszczenia się odłamów kości nosa i zniweczenia efektów operacji.
Proces gojenia z całą pewnością przyspieszy stosowanie zimnych okładów, unikanie wysiłku czy schylania się, a także rezygnacja z palenia papierosów i picia alkoholu. Największe uciążliwości mijają na ogół w ciągu pierwszych 3-4 dni, a powrót do pracy, o ile nie ma ku temu żadnych dodatkowych przeciwwskazań, może nastąpić już po ok. 2 tygodniach.
Niezależnie od tego z całą pewnością nie możemy zapominać, że całościowa przebudowa nosa następuje po mniej więcej pół roku. Przez cały ten czas należy zatem przestrzegać zaleceń lekarzy. Tylko to zagwarantuje nam nos o wyglądzie takim, o jakim zawsze marzyliśmy…
3 komentarze
Są kliniki gdzie operacje nosa robią w znieczuleniu miejscowym, a nie ogólnym więc jest mniej nieprzyjemnie w dochodzeniu do siebie po narkozie. Po samym zabiegu przez kilka tygodni byłam obolała, a finalny efekt był widoczny po około sześciu miesiącach.
U mnie operacja nosa była wymuszona przegrodą, ale postanowiłam również go trochę zmniejszyć w klinice w Polanicy-Zdroju. Wykonali super robotę, jak zeszła opuchlizna, to nie mogłam uwierzyć, że mój nosek jest taki ładny, malutki, w końcu pasujący do twarzy i naprawdę ładny, blizn nie widać, jestem bardzo zadowolona, polecam.
Ja miałam nos zniekształcony po wypadku, ale najgorsze było to, że coraz gorzej oddychało mi sie, czesto chorowałam na zatoki. No i ten okropny garb. Kilka lat w sumie zastanawiałam się nad operacją aż w końcu postawiłam wszystko na jedna kartę. Wiadomo nie za fajny wygląd po operacji, sińce pod oczami, nie da się oddychać, gipsy w nosie…ale dla efektu końcowego warto. W sumie nos jako tako mnie po operacji nie bolał jedynie ten dyskomfort oddychania ustami. Także ja polecam